niedziela, 20 października 2013

Czy sukces jest czymś złym?

Często zdarza się, że w naszym życiu po paśmie gorszych dni i niepowodzeń, przychodzą te lepsze, pełne nowych doświadczeń, zwycięstw, osiągnięć i SUKCESÓW.


Jednak dla niektórych, zwłaszcza tych "życzliwych", nasza dobra passa może stać się tematem kpin i drwin. Komuś może wydawać się, że ludzie, którzy cieszą się - tak po prostu - ze swoich osiągnięć, są pyszni, zadufani w sobie, przemądrzali itd. Jednak wydaje mi się, że tylko nieliczni potrafią docenić to, że ktoś poświęcił swój czas, zaangażował się w coś i to zaowocowało sukcesem (małym lub większym).

Dlaczego ktoś miałby nas wyśmiewać za to, że realizujemy swoje plany najlepiej jak potrafimy? Cóż, wydaje mi się, że tymi osobami, które najgłośniej mówią, są te, które najmniej robią. I pewnie słowa krytyki, zarzuty, które względem nas kierują wynikają z: a) zazdrości; b) z charakteru; c) z braku pomysłu na siebie...

Teraz jednak piszę do tych wszystkich, którzy kiedykolwiek w siebie zwątpili:

Sukces jest czymś, co powinno nas motywować do dalszego działania. 
Umacniać nas w przeświadczeniu, że jesteśmy dobrzy w tym, co robimy. 
Dawać nam radość z tego, że pokonaliśmy różne przeszkody i osiągnęliśmy zamierzony cel.
Nie bójmy się stawiać sobie wysokich wymagań. 
Nie bójmy się stawić czoła ludziom, którzy chcieliby nas zdominować swoim zachowaniem i charakterem.
Najważniejsze jest to, co my sami o sobie myślimy!!




PS. Nie zawsze mam zdjęcia pasujące do tematyki postów, więc korzystam m.in. z: http://www.flickr.com/groups/freeuse/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz